Mistrzostwa Polski w kolarskich przełajach Drzonków

Przyjechaliśmy pełni optymizmu i medalowych nadziei. Wyjeżdżaliśmy z poczuciem dobrze wykonanej roboty i... tylko srebrnym medalem Andrzeja Misiny.

Zaczęliśmy dobrze, bo od prowadzenia w wyścigu sztafet, nerwy i sprzęt zweryfikowały nasze oczekiwania do 6 miejsca. W wyścigach indywidualnych też ważne jest szczęście, pomagają mu umiejętności. Tych na pewno nie zabrakło Julce, która w młodziczkach była 7, jeszcze lepiej w juniorkach młodszych poszło Anielce piątej na mecie. Naszym flagowym okrętem są juniorzy - zwłaszcza młodsi w przełaju i po starcie było czerwono niebiesko z przodu. Tu przerzutka tam wywrotka i ostatecznie Niko Gwóźdź 4 a Janek Mróz 11, w juniorach też z defektami Bartosz Marut 21. Dawid Jona z najlepszym wynikiem w elicie 7, może za rok się uda.